Gdybym mogła wybrać tylko kilka produktów, których kompozycję uważam za doskonałą, prawdopodobnie byłyby to: pomidorki koktajlowe, oliwki, świeże zioła i suszone pomidory z zalewy. No może jeszcze feta i mozarella. W tle świeże pieczywo. Zestaw nie do znudzenia. Bez namysłu przenoszę się do słonecznej Italii i wspomnam wizytę na Campo di Fiori- targu w centrum Rzymu, pełnym soczystych warzyw, przypraw, makaronów i kolorów nie pozwalających przejść obojętnie. Aż chce się tam wrócić, choć na chwilę.....
Podążam tym tropem i postanawiam przygować w domu małą włoską ucztę.
Focaccia- rodzaj włoskiego pieczywa przypominający spód do pizzy. Tyle, że bez sosu i sera, za to ze świeżym tymiankiem, suszonymi pomidorami, pomidorkami koktajlowymi i oliwkami. I jeszcze świeżo zmielony pieprz. Sposób na przywołanie włoskich wspomnień:)
Przepis zaczerpnięty z Moich Wypieków
Focaccia
350 g mąki pszennej (użyłam wrocławską)
7 g suchych drożdży
pół łyżeczki soli
210 ml letniej wody
łyżka oliwy extra virgin
oraz:
kilka suszonych pomidorów z zalewy
2 garście oliwek
kilka pomidorków koktajlowych
świeży tymianek
pieprz
Z mąki, soli, drożdży, oliwy i wody zagniatamy elastyczne ciasto. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę- powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przez chwilę ponownie zagniatamy, po czym dzielimy na kilka mniejszych części, w zależnośći od tego jak dużo i jakiej wielkości chlebków chcemy otrzymać.
Każdą część rozwałkowujemy na placek grubości około 0,7 cm i wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut. Następnie kciukiem robimy wgłębienia w cieście.
Tak przygotowane placki lekko smarujemy z wierzchu oliwą (ja użyłam pomidorowej zalewy), po czym wykładamy na wierzch nasze dodatki, posypujemy tymiankiem i pieprzem.
Focaccie pieczemy w 200 stopniach przez około 25 minut- brzegi powinny się przyrumienić.
Upieczone przez chwilę studzimy na kratce, po czym serwujemy jeszcze ciepłe.
Doskonała focaccia!
OdpowiedzUsuńA Campo di Fiori...Piękny targ.
Też mam stamtąd pyszne wspomnienia.
Zdjecie z targu boskie! Foccaccia zreszta tez :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze, a targ ....chce się jeszcze:)
OdpowiedzUsuń