Z tym większą radością (i tęsknotą!) podjełam się piekarniczego zadania na ten miesiąc.
Chleb prawdziwie wczesnojesienny, z suszonymi jabłkami i cydrem, na zakwasie, wybrała dla nas Kamila z Ogrodów Babilonu. Przepis ten to dzieło J. Hamelmana, nie ma więc mowy o potknięciach.
A że jabłko to mój ukochany owoc, tym bardziej nie mogłam tego chleba nie upiec!
Jak dla mnie ten smak to mistrzostwo świata. W zasadzie nie potrzeba niczego więcej, aby go dopełnić. Odrobina świeżego masła, i uczta gotowa:)
Normandzki chleb jabłkowy
(cyt. za Kamilą)
160 g mąki chlebowej
100 g wody
30 g zakwasu (użyłam żytniego)
Składniki zaczynu dokładnie wymieszać, przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej na 12 godzin.
650 g mąki chlebowej
90 g mąki pszennej razowej (użyłam mąki razowej orkiszowej)
210 g wody
310 g cydru jabłkowego
20 g soli
5 g drożdży instant
260 g zaczynu
140 g suszonych jabłek
Z powyższych proporcji upiekłam jeden wielki bochenek.
Przed krojeniem wystudziłam go na kratce kuchennej.
Mimio, że jeden bochenek wygląda okazale, polecem upiec dwa mniejsze- ułatwia to późniejsze krojenie.
Tym, którzy też piekli, dziękuję za wspólną zabawę:
W szczególności pozdrawiam Amber, która kolejny raz koordynowała nasze chlebowe przedsięwzięcie:)
Kreciu,
OdpowiedzUsuńpiękny bochen,cudny środek!
Cieszę się bardzo,że udało Ci się być z nami w magicznym pieczeniu .
Jaki piękny bochen ,a chleb i mi bardzo posmakował , jest świetny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
łał! obłęd!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że jabłkowy wypiek Cię skusił i powstał taki piękny bochenek :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńLubię takie wielkie bochny:)
Do zobaczenia... może jednak za miesiąc?;)
Tez upiekłam jeden wielki:) Lubie takie okazałe chleby:) .... Twój upiekl sie cudnie:). Pozdrawiam i dziękuję za wspólne chwile:)
OdpowiedzUsuńŚliczności, az chciałby sie odkroić sporą pajdkę, podziwiam, dziękuje za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKreciu, urodziwy bochen ci wyszedl. Masz racje, ze lepiej upiec 2 mniejsze...temat przerabialam nie jeden raz. Dziekuje za wspolnie spedzony czas i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńApetyczny i wyrośnięty bochenek. Nam też bardzo smakował. Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek, Kreciu. I masz rację - smak to mistrzostwo świata! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne wspólne pieczenie :)
Piękny, ogromny i smakowity.
OdpowiedzUsuńDziękuję za 3 spólny czas :-)
Przepyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólnie spędzony czas i do następnego!
Smakowicie wypieczony bochen i zgadzam się, że z masełkiem nie potrzebuje już żadnych dodatków.
OdpowiedzUsuńPiękny :) Nam również bardzo smakował! Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńPiękny, dziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńOkazały! Uwielbiam takie wielkie bochenki.
OdpowiedzUsuńWspanialy, okazaly bochenek! Piekny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Łał! świetne! muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuń