Lubię kawę z fusami i zagęszczonym mlekiem.
Lubię kawę gorącą, wypijam ją szybko, zanim zdąży ostygnąć.
Lubię kawę w wielkim kubku, chcę się nią delektować jak najdłużej. Jestem zachłanna.
Latem lubie kawę mrożoną. Wtedy dobrze sprawdza się rozpuszczalna, choć przyłączam się do grupy zwolenników stwierdzenia, że to nie jest prawdziwa kawa.
I lubię też banany. Więc gdy jest mi gorąco i potrzebuję kawowego wzmocnienia, serwuję sobie dwa w jednym. M. też lubi taką kombinację:)
Mrożona kawa bananowa
(2 porcje) 500 ml mleka
100 ml wody
duży banan
2 łyżeczki ulubionej kawy rozpuszczalnej
łyżka syropu z agawy
kostki lodu
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy przez chwilę na najwyższych obrotach, tak by wytworzyło się dużo pianki:) Podajemy od razu. Pyszne letnie orzeźwienie:)
Taką kawę polubiłby nawet ktoś, kto zwykle za nią nie przepada, a co dopiero osoba uzależniona od kawy, jak ja... Koniecznie muszę taką zrobić, bo wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam smak kawy. Z bananem jeszcze nie próbowałam! Pora to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńSuper, dla mnie jeszcze z łyżeczką kakao, pyszności :D
OdpowiedzUsuńmmm... poproszę szklaneczkę tych pyszności :P
OdpowiedzUsuńWow pomysł świetny *-*
OdpowiedzUsuńprzepyszna kawka:)
OdpowiedzUsuńUlala
i ja jestem uzależniona od kawy
OdpowiedzUsuńi bananową wypiłabym z przyjemnością
kocham, bez 2 zdań.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe komentarze:) Mam nadzieję, że Wam smakuje!
OdpowiedzUsuń