Nie wyobrażam sobie Świąt bez niego, choć nie są one dla mnie warunkiem koniecznym do jego przygotowania:)
Tym razem postanowiam wypróbować przepis ze strony Doroty na piernik toruński.
Nie tylko ze względu na smak, ale i region pochodzenia, jest on bardzo bliski memu sercu:)
Ciasto jest dosyć zwarte i ciężkie; nie jest też napełnione bakaliami po brzegi, dlatego zdecydowałam się przełożyć je masą marcepanową i odrobiną powideł śliwkowych. Polane czekoladą smakuje wybornie!
Piernik toruński
250 g mąki pszennej (dałam orkiszową)
250 g mąki żytniej
250 g miodu
150 g masła
150 g cukru
5 jajek (oddzielnie żółtka i białka)
100 g suszonych śliwek, drobno posiekanych
20 g przyprawy do piernika
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
Dodatkowo dodałam:
1 czubatą łyżkę kakao
5 łyżek jogurtu naturalnego
Do przełożenia:
masa marcepanowa
powidła śliwkowe
Polewa:
tabliczka gorzkiej czekolady 75% kakao
łyżka masła
4 łyżki mleka
1 łyżeczka cynamonu
Do posypania:
mielone migdały
W misce wymieszać obydwie mąki, proszek do pieczenia, sodę i kakao.
W rondelku podgrzać miód i wymieszać z przyprawą do piernika.
W osobnej misce utrzeć masło z cukrem, następnie dodawać po jednym żółtku i w dalszym ciągu ucierać, aż do uzyskania puszystej masy. Dodać miód, jogurt oraz śliwki; ponownie wymieszać.
W osobnym naczyniu ubić białka na sztywną pianę.
Do masy jajeczno-miodowej dodawać na przemian po kilka łyżek mąki oraz piany z białek i delikatnie mieszać.
Ciasto przełożyć do natłuszczonej i wysypanej bułka tartą (ja uzyłam platków owsianych) keksówki.
Piec przez godzinę w temperaturze 180 stopni C, przed wyjęciem z piekarnika sprawdzić ciasto patyczkiem- powinien być suchy.
Piernik wyjać z formy i studzić na kratce.
Ostudzone ciasto przekroić na 3 części, na każdej rozsmarować warstwę macepanu, dodatkowo na jednej warstwie marcepanu rozsmarować powidła śliwkowe.
W rondelku umieścić tabliczkę czekolady połamana na małe kawałki, łyżkę masła, 4 łyżki mleka i łyżeczkę cynamonu - podgrzewać na malutkim ogniu aż do rozpuszczenia i połączenia składników; cały czas mieszać, uważając, by masa się nie przypaliła.
Ciasto udekorować polewą czekoladową i posypać zmielonymi migdałami.
Piernik można przechowywać przez długi czas w lodówce, szczelnie owinięty, jeśli oczywiście nie zniknie w mgnieniu oka;)
Śliczny i aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńale pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńkuszący :]
Piernik na sam widok jest apetyczny, a do tego zapach cynamonu i reszty dodatków jest po prostu poezją.Ammm
OdpowiedzUsuńUlala
Słyszałam że pierniki z dodatkiem mąki żytniej są najlepsze:)
OdpowiedzUsuń