Gdy byłam mała podróżowałam TAM w wiklinowym krzesełku na kierownicy składaka mojego Taty. Wkrótce przesiadłam się na bagażnik, by miejsce z przodu odstąpić młodszej Siostrze. Nogi trzymałam szeroko, lub na specjalnych ''stopkach''- niezbyt bezpiecznie jak na dzisiejsze wymogi, lecz wtedy potrzeba była matką wynalazku. Dosłownie....
Pamiętam małe fontanny tryskające z kamieni osadzonych pośrodku mini skwerków...łapanie wody było prawdziwa frajdą...:)
Innym razem puszczaliśmy motorówkę na stawie..
Albo jedliśmy watę cukrową.
Wczoraj znów TAM byłam.
Szkoda, że zapachu lasu nie da się zamknąć w pudełku od zapałek....
Można by go nosić przy sobie, w kieszeni.....
Szum traw ukryć w szklanej butelce z miękkim korkiem i uchylać w potrzebie, od czasu do czasu....
Stare, wydeptane ścieżki nawinąć na szpulkę od nici i odwijać powoli. Spacerem....krok za krokiem.
TAM bardzo się przez lata zmieniło...
chyba na lepsze
...lecz dla mnie od zawsze na zawsze niezmienne.
Moje.
Zabawne, że wciąż sprzedają TAM watę cukrową....;)
Crumble, czyli kruszonka po prostu. Pyszny, prosty i szybki podwieczorek, który zawsze tak samo uwodzi smakiem. Możecie do niego użyć także innych owoców, ja jednak stawiam na śliwki lub jabłka. W końcu, jak na końcówkę sierpnia przystało, jest ich teraz pod dostatkiem! :)
Crumble śliwkowo-cynamonowe
ok. 700 g śliwek węgierek
100 g masła
80 g cukru trzcinowego
170 g mąki
1 łyżka zimnej wody (opcjonalnie)
1 łyżeczka cynamonu
Dodatkowo:
cukier puder do posypania
kwaśna śmietana
masło do nasmarowania formy
Śliwki umyj, przepołów i wypestkuj.
Masło pokrój w mniejsze kawałki. Dodaj mąkę, cukier i cynamon i zagnieć całość tylko do momentu, aż składniki zaczną łączyć się ze sobą w większe okruszki. W razie potrzeby dodaj łyżkę wody.
Na dno okrągłej i wysmarowanej masłem formy wysyp 2-3 garście kruszonki, następnie ułóż gęsto śliwki, skórką do dołu, jedna przy drugiej. Na wierzchu śliwek rozsyp resztę kruszonki. Całość wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i zapiekaj przez około 30-40 minut. Śliwki powinny puścić sok, a kruszonka dobrze się przyrumienić.
Upieczone crumble delikatnie przestudź i oprósz cukrem pudrem. Podawaj lekko ciepłe z odrobiną kwaśnej śmietany.
Smacznego! :)
Pięknie napisałaś Kreciu o swoim miejscu...
OdpowiedzUsuńA kruszonka ze śliwkami należy do moich ulubionych.
Pysznie!
Uwielbiam wracać do takich miejsc. Zawsze przywołują cudowne wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńCrumble wygląda obłędnie, naprawdę!
pozdrawiam
Myślęcinek!!!❤❤❤❤
OdpowiedzUsuń