Wolne dni, słońce (z założenia, choć w praktyce różnie bywa;), wspólnie spędzony czas, wycieczki, rowery, pikniki, szczęśliwsi ludzie, kwitnące drzewa,.... czekamy na nią z utęsknieniem.
O swojej majówce napiszę już niebawem, dziś natomiast wspomnę jej skutek uboczny, jakim, ze względu na kilkudniową nieobecność, była koniecznosć uśpienia dopiero co wyhodowanego, pięknie bąbelkującego zakwasu. Zdusić go w zarodku, to bardzo dziwne uczucie.....
Wielka więc była moja radosć, gdy na blogu Liski pojawił się ten przepis.
Wystarczyło dzień wcześniej wyjąć zakwas z lodówki, dokarmić go wieczorem, i już w sobotni poranek z zapałem wyrabiałam ciasto. I co najważniejsze, mogłam ze spokojem oddalić się do innych obowiązków na kolejne 5 godzin, bo chleb ten nie wymaga powtórnego zagniatania.
Polecam wszystkim zapracowanym!
Chleb oliwkowy
400 g mąki pszennej (dałam białą mąkę orkiszową)
8 łyżek aktywnego zakwasu żytniego
50 g mąki żytniej chlebowej
2 gramy świeżych drożdży (dałam 4 g drożdży suszonych)
300 ml wody
1 łyżka oliwy z oliwek
1,5 łyżczki soli morskiej
2 łyzki czarnych oliwek, pokrojonych
pestki słonecznika do posypania wierzchu
Wszystkie składniki (oprócz pestek słonecznika) umieść w dużej misce i dokładnie wymieszaj. Gładkie ciasto przełóż do naoliwionej i wysypanej płatkami owsianymi keksówki, nakryj naoliwioną od spodu i podziurkowaną folią spożywczą i odstaw do wyrastania.
Czas wyrastania zależy od siły waszego zakwasu i temperatury otoczenia; mój chleb rósł przez 5 godzin (Liska podaje czas wyrastania jako 3-6 h).
Wyrośnięty chleb posyp słonecznikiem i wstaw do piekarnika nagrzanego do 210 stopni C; na dnie piekarnika umieść pół szklanki kostek lodu lub spryskaj ścianki piekarnika wodą. Po 10 minutach zmniejsz temperaturę do 190 stopni C i dopiekaj bochenek przez kolejne 30-40 minut, aż będzie złocisty.
Upieczony bochenek wyjmij na kratkę kuchenną i pozostaw do wystudzenia.
Urodziwy chlebek!
OdpowiedzUsuńMój zakwas ciągle ,śpi' w lodówce i dokarmiam jego część dopiero przed pieczeniem chleba.
Spanie w lodówce to dobra metoda:) Moj poprzedni niestety padł, więc musiałam hodować nowy,i aż żal było go usypiać od razu....
UsuńChlebek śliczny, tylko ciekawa jestem jaki jest w środku.
OdpowiedzUsuńW środku jest sprężysty, z niezbyt dużymi dziurami, i bardzo ładnie się kroi:)
UsuńKolejny powód, aby nastawić świeży zakwas ;) Wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że obudził Twą chęć do działania:) Zapewniam, że warto! Pozdrawiam:)
Usuń