wtorek, 11 września 2012

Gołąbki z kaszą gryczaną i grzybami

Gołąbki to jedno z dań, którym choćbym nie wiem jak bardzo była najedzona, nie potrafię powiedzieć stanowczego ''nie''. Smakują zawsze, i chyba w każdej wersji. Dziś przedstawiam Wam odsłonę bez mięsa. Prosty i wyrazisty smak suszonych grzybów, cebula, no i kasza gryczana w roli głównej.



Gołąbki z kaszą gryczaną i grzybami
kapusta włoska- potrzebne będą liście zewnętrzne, u mnie 12 sztuk
200 g kaszy gryczanej
450 ml wody
duża cebula
50 g masła
2 garście grzybów suszonych (czarne łebki)
2 małe jajka
3 łyżki otrębów owsianych
sól i pieprz

Kapustę obieramy z zewnętrznych liści. Myjemy je, po czym zalewamy wrzątkiem (w misce), przykrywamy i odstawiamy na jakieś 10-15 minut; liście zmiękną i łatwiej będzie nam je zwijać. Po tym czasie liście odcedzamy i wykrawamy najgrubszą twardą częśc (ok 2-3 cm) u nasady każdego liścia.

Grzyby zalewamy wodą i gotujemy w rondelku na małym ogniu przez około 15 minut. Uwaga, kipi! Następnie odcedzamy je i drobno siekamy.

W rondelku rozpuszczamy masło, na które wsypujemy kaszę gryczaną. Prażymy wszystko kilka minut, co chwilę mieszając. Dodajemy posiekaną drobno cebulę, prażymy jeszcze przez chwilę. Całość zalewamy ok 450 ml wody i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień i co jakiś czas mieszając, pozwalamy kaszy wchłonąć całą ciecz.

W dużej misce łączymy kaszę uprażoną z cebulą oraz posiekane grzyby. Doprawiamy pieprzem i solą. Wbijamy 2 jajka i dosypujemy otręby. Farsz zagniatamy do połączenia składników.

W każdego liścia zawinęłam około 2,5 czubatych łyżek farszu. Na rozłożonego liścia (nasadą do siebie) , kładłam u jego nasady farsz, po czym rozsmarowywałam go do ok. 2/3 wysokości liścia,  zostawiając po ok. 2-3 cm z lewej i prawej strony. Zwijałam od siebie, następnie brzegi do środka, następnie znów od siebie- tak by powstały zgrabne rulony.

Gołąbku układamy w żaroodpornym naczyniu lub na blasze i zapiekamy przez około 20-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.
Przed zapieczeniem można polać je sosem, pasuje i grzybowy, i pomidorowy.
Ja skusiłam się na ten drugi:)

Sos pomidorowy
1 puszka siekanych pomidorów
2 łyżki ketchupu
ząbek czosnku
odrobina tymianku
sól i pieprz
łyżeczka cukru
pół kubka wody
2 łyżki mąki pszennej
kilka kropli soku z cytryny (opcjonalnie)

W rondelku zagotowujemy posiekane pomidory, dodajemy ketchup, tymianek, drobno posiekany czosnek, cukier, pieprz i sól. Gotujemy przez chwilę, można dodać kilka kropli soku z cytryny do smaku. 2 łyżki mąki rozrabiamy w około 150 ml zimnej wody, tak by nie było grudek. Do gotujących się pomidorów dodajemy rozrobioną mąkę, intensywnie mieszając i uważając, by nie utworzyły się grudki. Tak przygotowanym sosem zalewamy gołąbki.


1 komentarz:

  1. Wygląda smakowicie.. aż chcę się zjeść teraz..a na noc to lekki grzech;)

    Zapraszam do mnie:

    www.spalamykilogramy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:) Anonimowych komentatorów proszę o podanie chociaż imienia. Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję. Zapraszam Was również do polubienia mojego profilu na Facebooku, a będziecie na bieżąco z nowymi wpisami:)