czwartek, 25 października 2012

Smakowite spotkanie i muffinki kokosowe z czekoladą


We wtorek razem z M. udaliśmy się na spotkanie ze współczesną boginią smaku -Nigellą Lawson. Dowiedziałam się o nim zupełnie przypadkowo za pośrednictwem Facebooka.  Na spotkanie z autorką do katedry w Ely przybyło około tysiąca osób, a oczekiwanie na ulubioną brytyjską kucharkę umiliła zgromadzonym powitalna lampka wina przygotowana przez organizatora:)
Nigella pojawiła się w Ely w ramach promocji swojej najnowszej książki ''Nigellissima'', której recenzje coraz liczniej pojawiają się w kulinarnej blogosferze. I ja  kilka dni temu stałam się szczęśliwa posiadaczką owej publikacji, dlatgo też nie mogłam odmówić sobie przyjemności zdobycia dedykacji od samej autorki.
A samo spotkanie.....Nigella rozpoczęła je wstępem na temat swoich włoskich początków i pierwszych kulinarnych doświadczeń związanych z Italią, opowiedziała o własnych inspiracjach i powodach powstania książki, a także zdradziła kilka sekretów włoskiej kuchni. W dalszej części inicatywę przejęli przybyli czytelnicy i to Nigella stanęła w ogniu pytań. Przyznam, że ta część podobała mi się najbardziej, przedstawiła bowiem autorkę nie tylko jako brytyjską sławę znaną z książek i programów kulinarnych, ale przede wszystkim jako zwykłą kobietę, mającą normalne troski i obowiązki . Niektóre pytania były przy tym naprawdę zabawne:)
Wieczór uwieńczyło oczywiście podpisywanie książek. Gigantyczna kolejka po autograf zdawała się nie mieć końca, na szczęście ja i M. nie musieliśmy czekać zbyt długo:) A Nigella: nikogo nie pozostawiła bez uśmiechu, sprawiła wrażenie bardzo serdecznej osoby, przy tym po spotkaniu jej ''z bliska'' muszę przyznać, że jest napradę piękną kobietą:), zarówno ze względu na walory wizualne, jak i swą kulinarną pasję.






Spotkanie z autorką sprawiło, że i ja postanowiłam nie liczyć dziś kalorii i zafundowałam sobie i M. bardzo kokosowe muffinki z dodatkiem gorzkiej czekolady:)

Muffinki kokosowe z gorzką czekoladą
2 jajka
80 g roztopionego masła
sok z 1 cytryny
120 ml mleka skondensowanego (niesłodzonego)
150 g mąki pszennej
100 g cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
100 g wiórków kokosowych + 3 łyżki do posypania
odrobina aromatu waniliowego
40 g gorzkiej czekolady, posiekanej

Składniki mokre łączymy ze sobą w jednej misce, składniki suche w drugiej, po czym dodajemy składniki suche do mokrych i mieszamy widelcem do uzyskania jednolitej masy. Formę do muffinek wykładamy papilotkami, które napełniamy masą do 3/4 wyskości. Z wierzchu posypujemy wiórkami.
Pieczemy ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.





7 komentarzy:

  1. Nie miałam takiego szczęścia spotkania z Nigellą Lawson, gdyż mieszkam na drugim końcu świata.Zazdroszczę takiego spotkania.Muffinki upiekłam. Pyszne.Polecam

    Ulala

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę sobie książkę sprawić:) zazdroszczę spotkania i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...ale czad. Zazdroszczę możliwości poznania Nigelli.

    OdpowiedzUsuń
  4. wow wow wow! chciałabym ją kiedyś spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dołączam do zazdroszczących! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę spotkania z Nigellą - musiało to być bardzo ciekawe przeżycie. A muffinki wyglądają cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) A spotkanie....bardzo sympatyczne!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny:) Anonimowych komentatorów proszę o podanie chociaż imienia. Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję. Zapraszam Was również do polubienia mojego profilu na Facebooku, a będziecie na bieżąco z nowymi wpisami:)