Z małym poślizgiem, dopiero co udało mi się zrobić zdjęcia.....
Banalnie proste w wykonaniu, nieprawdopodobnie pyszne.
Z nutką alkoholu, na rozgrzewkę w długie zimowe wieczory;)
M. jest zachwycony. Mam nadzieję, że i Wam zasmakują.
Pijana śliwka
25 śliwek suszonych, bez pestek
tabliczka gorzkiej czekolady 80 %
ok. 200 ml cherry (lub innego alkoholu)
1 łyżka kakao
ok. 100 g masy marcepanowej
Śliwki zalać cherry, owinąć folia spożywczą i odstawić do namoczenia na 24 h (moje stały nawet dłużej).
Po tym czasie odsączyć śliwki z alkoholu (alkohol zachować) i lekko naciąć z jednej strony, tak by można było je nadziać.
Z masy marcepanowej przygotować 25 kulek wielkości sporego orzecha laskowego.
Każdą śliwkę nadziać porcją marcepanu.
W małym rondelku umieścić połamaną tabliczkę czekolady oraz resztę cherry, podgrzewać na malutkim ogniu aż do rozpuszczenia czekolady, w razie potrzeby dolać jeszcze odrobinę cherry.
Każdą śliwkę, nadzianą na patyczek od szaszłyka, zamoczyć w czekoladzie, po czym odłożyć na wyłożony papierem do pieczenia duży talerz. Na świeżo oblane czekoladą śliwki przesiać przez sitko odrobinę kakao, po czym schować je do lodówki na kilka godzin (lub całą noc).
Takie domowe trufelki mogą stanowić zarówno słodki dodatek do popołudniowej kawy, jak i smaczny prezent świąteczny dla kogoś bliskiego:)
Obłędne! Zapisuję przepis, do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny przepis! na pewno zrobię:)
OdpowiedzUsuń