sobota, 14 lipca 2012

Bawarsko-austriacki zachwyt

Na nowo staram się odnaleźć swoje miejsce tutaj, bo przez chwilę odnalazłam je tam: w Bawarii i Austrii.
Widoki, które zapierały dech w piersi; smaki, które uwiodły moje podniebienie; słońce, które niemal co rano cudownie nastrajało na nowy dzień pełen wrażeń; siostrzana miłość bez wirtualnego wsparcia, szczerość dziecięcych gestów, wczesne poranki, bolące od zwiedzania stopy, burze z piorunami, od których odwykłam, różowo-fioletowe kwiaty na balkonie, jogging na nieznanej jeszcze ścieżce, migawka apartatu na wzmożonych obrotach...
Czekałam na ten wyjazd i nie zawiodłam się, było cudnie.
I gdybym miała podać jeden element, który o tym zadecydował, to chyba nie byłabym w stanie. Po prostu całość ułożyła się w błogi tydzień.
Panorama Bad Aibling, starówka w Salzburgu, piękno i potęga Alp, turkus górskich jezior, bajkowe centrum Innsbrucka, gwar Monachium, nocne pogaduszki przy zimnym piwie, a w międzyczasie kolejne kawy z pianką, cudowne elewacje bawarskich domów, drewniane okiennice, niemieckie weisswurst i wszechobecne precle - to w telegraficznym skrócie.
Cieszę się, że technologia cyfrowa zwalnia z wymiany rolek filmu w aparacie:)

A dziś zapraszam Was na spacer po Bad Aibling- uroczym bawarskim miasteczku, które było naszą bazą wypadową.
























PS. Dzięki, moja Sis:)

4 komentarze:

  1. No jaka idealna recenzja:P Ale w sumie nie mogło być inaczej ... dzieki moja sis :*


    ps.wiem , ze mam ładne kwiaty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ...o rany, ale cudowne widoki, nie wspomnę o pięknych kwiatach.Bywałam w tych okolica kilkanaście lat.Pozdrowienia z Bydgoszczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie a ten sposób parkowania to w Paryżu to samo - ja nie wiem jak oni potem wyjeżdżają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:) Anonimowych komentatorów proszę o podanie chociaż imienia. Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję. Zapraszam Was również do polubienia mojego profilu na Facebooku, a będziecie na bieżąco z nowymi wpisami:)