wtorek, 5 marca 2013

Przygody z zakwasem cz. 2: chleb z prażonymi płatkami owsianymi


Z utęsknieniem czekałam na miniony weekend.
Chciałam upiec kolejny chleb.
Chciałam udowodnić sobie, że wszelkie ograniczenia istnieją przede wszystkim w głowie.
Chciałam powiedzieć: udało się:)

Obudziłam się przed budzikiem, cała w strachu...czy podołam?
A co, jeśli padnę gdzieś po drodze, skręcę kostkę, będzie mi niedobrze?
Lub po prostu nogi odmówią posłuszeństwa?

Uczucie ''przed'' przypomina to z czasów studenckich (czytaj: sesja), gdy za chwilę miał nedejść ten moment, który, nie daj Bóg, obnażyłby braki wiedzy...
Tyle, że oprócz lekkiego strachu, doszedł tym razem element ekscytacji.
Bo jeśli się uda, to....co to będzie!?

Euforia???

Pogoda wymarzona. 6 stopni na początek, potem kilka w górę. Słońca brak, wiatru w zasadzie też, nic tylko biec......
Z żołądkiem lekko ściśniętym stanęłam na starcie i ......ruszyła machina.
Pierwsza godzina była nawet niezła, 2 górki pokonane w dość równym tempie, pierwsza stacja z wodą, i tak minęła pierwsza dziesiątka.
Po 12 km moje nogi przemówiły.
I zaczęła się walka: iśc czy biec, a może stać???
Prawdziwy kryzys przyszedł po 16 km: dolne kończyny ważyły już bardzo dużo i jakoś nie do końca słuchały rozkazów głowy.
Po 20 km moje własne stopy stały mi się obce.

Ale doczłapałam się:)
Drugi półmaraton w życiu, z czasem lepszym od pierwszego o 8 minut , przy podobnej ilości treningu:)

Wspaniale jest się przekonać, że można.
A szczęście na mecie .....hmmmm....bezcenne!
Ciężko porównać z czymkolwiek :)
Akumulatory dobrej energii naładowane ponad stan!

Nieco obolała i nadzwyczajnie zadowolona upiekłam chleb....na dobranoc.




Chleb z prażonymi płatkami owsianymi
120 g aktywnego zakwasu żytniego
450 g mąki pszennej chlebowej
150 g mąki pełnoziarnistej (użyłam mąki orkiszowej)
15 g świeżych drożdży (lub 7 g drożdży suszonych)
450 g wody
2 łyżeczki miodu
1 łyżka soli
60 g grubych płatków owsianych (40 g w oryginale)

1. Na suchej patelni upraż płatki owsiane; często mieszaj, aby się nie przypaliły. Odstaw, aby ostygły.
2. Zakwas rozmieszaj z wodą i drożdżami, następnie dodaj obie mąki oraz miód.
3. Zagnieć elastyczne ciasto i odstaw je na 10 minut.
4. Do ciasta dodaj płatki owsiane oraz sól. Ponownie zagnieć całość i przełóż ciasto do naoliwionej miski. Nakryj miskę folią i odstaw do wyrastania na 2 godziny.
5. Wyrośnięte ciasto ponownie zagnieć, podziel na 2 części i z każdej uformuj bochenek. Przełóż je do oprószonych mąką koszyków do wyrastania  (lub miski wyłożonej ściereczką i dokładnie oprószoną mąką; możesz też użyć keksówek), nakryj ściereczką i ponownie odstaw do wyrastania na ok. 1,5 h.
6. Piekarnik rozgrzej do 250 stopni C, na dno piekarnika wstaw żaroodporne naczynie napełnione wodą.
7. Przełóż  bochenki na rozgrzaną blachę, wsuń do piekarnika i od razu zmniejsz temperaturę do 225 stopni C.
8. Piecz chleb przez 25-30 minut, studź na kratce.

Przepis pochodzi z Moich Wypieków.
Chleb najlepiej smakuje całkowicie wystudzony, posmarowany masłem.
Doskonały również do kanapek!


3 komentarze:

  1. Ale fajny. Muszę w końcu zrobić zakwas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, polmaraton! Gratuluje kondycji, ja bym sie na pewno nie doczlapala. Pozdrowienia dla Ciebie i M.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny:) Anonimowych komentatorów proszę o podanie chociaż imienia. Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję. Zapraszam Was również do polubienia mojego profilu na Facebooku, a będziecie na bieżąco z nowymi wpisami:)