Listopad to czas specyficzny...
Szarości i wilgoci...
Szurania butów wśród resztek brunatnych liści...
Ciemnych poranków i wieczorów...
Herbaty z malinami....
Wieczorów z książką spędzonych pod kocem....
Tworzenia listy prezentów świątecznych....
Czekania na grudzień.....
I zarabiania ciasta na dojrzewający piernik:)
Nie obędzie się więc bez przyprawy piernikowej. A jak wiadomo najlepsza jest ta stworzona w zaciszu własnej kuchni :D
Domowa przyprawa do piernika
35-40 g mielonego cynamonu
15 g mielonego imbiru
8 g ziela angielskiego
8 g czarnego pieprzu
1 ziarno gałki muszkatołowej
15 g goździków
5-7 g mielonej kolendry
ziarenka z laski wanilii
kilka wyłuskanych ziarenek anyżu i kardamonu (pominęłam)
Goździki, pieprz i ziele angielskie zmiel w młynku do kawy. Zetrzyj gałkę muszkatołową, dodaj cynamon, imbir i kolendrę. Laskę wanilii przekrój na pół i czubkiem noża oddziel ziarenka. Dodaj do pozostałych przypraw i rozetrzyj wszystko w moździerzu.
Mieszankę przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Przyprawa jest dość intensywna w smaku- warto dozować ją ostrożnie, wg własnych upodobań.
Ja lubię intensywnie korzenne smaki, więc na 1kg mąki użyłam 2 czubate i pół płaskiej łyżki przyprawy (przepis na piernik już wkrótce).
Jeśli natomiast nie planujecie uraczyć swego podniebienia piernikiem (czego osobiście sobie nie wyobrażam;), przyprawa doskonale sprawdzi się jako zimowy dodatek to herbaty, kawy, czy grzańca :D
Sezon grzewczy oficjalnie uważam za otwarty :)
U mnie też już jest gotowa. Ale spokojnie, dopiero listopad...do świąt jeszcze trochę. Keep calm and bake pierniki!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdomowa najlepsza! ja też już się do niej szykuję, bo owsianka piernikowa wzywa ;)
OdpowiedzUsuńOwsianka i granola również wspaniale do niej pasują:)
UsuńMusi pachnieć cudownie :)
OdpowiedzUsuńPachnie! Pozdrawiam:)
UsuńPerfect holiday spice mix! Thank you so much for sharing, Krecia.
OdpowiedzUsuńThanks for visiting, Angie! Holiday is closer every day:)
Usuń